czwartek, 3 października 2013

Rozdział II

Za 3 godziny 1 września. Dzień wyjazdu do Hogwartu.
-Mionka, już spakowana? -zapytała pani Granger widząc zmęczoną córkę schodzącą po schodach
-Już prawie. Idę jeszcze po buty i kosmetyczkę -odpowiedziała wchodząc do łazienki
-To wspaniale, kończ szybko i kładź się do łóżka jutro wyjeżdżasz -pożegnały się i weszły do swoich sypialni.

☺  ☻  ☺  ☻  ☺  ☻  ☺  ☻  ☺

Za 6 godzin wyjeżdżam. Za 16 będę już w szkole. Za jakieś 20 będę już w nowym pokoju z nowymi, a raczej starymi koleżankami... -Wyliczała na palcach -Za 27 godzin będę uczyła się magii. I tego się boję najbardziej. Jak ja sobie poradzę? Przecież nawet nie wiem jak się trzyma róźdżkę... Chyba pora już zasnąć nie chcę wyglądać jak jakiś zombie pierwszego dnia szkoły.. -Zamknęła powieki i dała się ponieść snom.

☺  ☻  ☺  ☻  ☺  ☻  ☺  ☻  ☺

-Hermionko już pora wstawać -zaczęła ją budzić mama -chyba się nie chcesz spóźnić na pociąg co?
-Już wstajeeee -ziewnęła -Ile mam czasu?
-Jakieś 20 minut razem ze zjedzeniem śniadania
-Coo?? Przecież nie zdążę jak ja pokarze się na King Cross? -krzyknęła
-No jeśli tak będziemy dyskutowały to chyba się wcale nie pokarzesz... Idź się zbieraj, najwyżej śniadanie zjesz w pociągu. Zrobię ci kanapki. -uśmiechnęła się i wyszła z pokoju

☺  ☻  ☺  ☻  ☺  ☻  ☺  ☻  ☺

Po 20 minutach Hermiona stała gotowa przed domem.
-Widzisz a jednak zdążyłaś i wyglądasz przepięknie -powiedziała mama wsiadająca do samochodu
-Dziękuję, ale to nic specjalnego zwykłe jeansy i koszula. Gdybym miała więcej czasu wymyśliłabym coś lepszego...
-No dobrze, może i masz rację.. Nie masz czasu na przebranie się jedziemy.

Strój Hermiony

Po kilku minutach żegnali się na peronie 9 i 3/4.
-Dzień dobry państwo Granger -przywitała się dyrektorka szkoły Minewra McGonagall -Hermiono wskakuj szybko do pociągu i znajdź sobie wolny przedział. Pośpiesz się masz tylko pół minuty.
Pobiegła szybko do pociągu. Za nią wskoczył przystojny blondyn, którego widziała na Pokątnej. Nie zdążyła się przywitać, bo chłopak popędził korytarzem w lewo. Przeszła prawie cały pociąg i dopiero w przed ostatnim wagonie znalazła pusty przedział. Zajęła więc miejsce pod oknem i zaczęła podziwiać widoki.
Jednak coś jej przeszkodziło. Popatrzyła w stronę drzwi. Stał w nich ten sam szarooki blondyn.
-Witaj Granger -przywitał się -niestety jesteś skazana na moją obecność. Wszystkie przedziały są pełne po brzegi.
-Cześć.
Przez dłuższą chwilę siedzieli w milczeniu. Herm patrzyła się na towarzysza, a on czytał książkę.
-O czym tak myślisz Granger? -zapytał
-O tobie -powiedziała zgodnie z prawdą
-Na serio? Od kiedy cię tak interesuje? -zdziwił się
-Tak naprawdę to nie wiem nawet jak masz na imię, a co dopiero od kiedy się tobą interesuję...
-Granger? Oszalałaś? -zapytał
-Nie czemu?
-Przed chwilą powiedziałaś, że nie wiesz jak mam na imię. To trochę dziwne. Znasz mnie od 3 lat...
-No właśnie od 3 lat... Na wakacjach miałam wypadek i nie pamiętam nic z ostatnich 3 lat.
-No to wszystko wyjaśnia!
-Ale co wyjaśnia? Ja nic nie wiem. Nie wiem czy się przyjaźniliśmy, czy może byliśmy największymi wrogami...
-Hmm.. Niech pomyślę.. To drugie z dopiskiem w całym Hogwarcie -uśmiechną się szelmowsko
-Na serio było, aż tak źle? No bo wiesz.. teraz wydajesz się miły -uśmiechnęła się
-Niestety było tak źle... Ale nie musi być. Wcześniej zachowywałem się jak wredny dupek..
-Dlaczego? -zapytała lekko zdziwiona
-To wszystko przez mojego ojca... Kiedy Czarny Pan żył moja rodzina wiernie mu służyła. Ale na szczęście go już nie ma.. Wszystko zawdzięczam Złotemu Chłopcu, Rudzielcowi i TOBIE -mocno zaakcentował ostatnie słowo
-Naprawde nie moge uwierzyć, ale to może być prawdą...
-To lepiej uwierz bo jest -zaśmiał się pod nosem
-Ej.. Dalej nie powiedziałeś jak masz na imię -przypomniała mu
-Jestem Draco Malfoy, ale mów do mnie Smok
-Dlaczego Smok?
-Bo Draco to konstelacja gwiazd, po przetłumaczeniu znaczy Smok
Ich rozmowa zaczęła się na dobre. Niestery musieli ją przerwać, ponieważ dojeżdżali już do Hogwartu.
-Ech.. Miło się rozmawiało. Możesz przyjść koło 21.30 pod Wielką Salę? -zapytał Draco
-Jasne. Jeśli po drodze nie zabłądze -zaśmiali się
-Akurat masz prostą drogę. Schodami w dół i jesteś.
-Ok, postaram się zapamiętać. Do zobaczenia
-Do zobaczenia..

♪  ♫  ♪  ♫  ♪  ♫  ♪  ♫
Rozdział dłuższy niż planowałam :)
Zapraszam do komentowania

Dragon Eye

2 komentarze:

  1. Przegapiłam I ehh. Fajnie się zaczyna, jestem ciekawa co będzie dalej. Usuń weryfikację obrazkową ^-*
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej ;D
    Wpadłam na Twojego bloga przypadkiem, ale wcale tego nie żałuję xD
    dziewczyno, ale ty świetnie piszesz *o*
    mam nadzieję, że poinformujesz mnie o kolejnym rozdziale ;)
    zapraszam do przeczytania meine "Hellheaven" ^^
    mam nadzieję, że nie pożałujesz :)
    Ps. na blogu oprócz opowiadań są też recenzje książek. Liczę na Twoją opinię w sprawie mojej pseudo-książki xd
    Pozdrawiam C.C.Clouds ;*
    http://mybooksmylife.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń