wtorek, 1 października 2013

Rozdział I

Przez prawie cały ostatni tydzień wakacji Hermiona leżała pod stałą opieką lekarzy. Wróciła do domu dopiero 2 dni przed wyjazdem do Hogwartu.
- Mamo- zawołała nastolatka- czy ja naprawdę chodziłam w takich porozciąganych ubraniach? Przecież to się nadaje tylko na wycieraczki... pomyślała
-Tak Mionka, to twoje STARE ubrania. Wiedziałam, że ci się nie spodobają- westchnęła- a więc się zbieraj i jedziemy na zakupy!
-Dziękuję mamo!- przytuliła rodzicielkę
-Przypomij mi jak będziemy wracały, żebyśmy wstąpiły na Pokątną

☺  ☻  ☺  ☻  ☺  ☻  ☺  ☻

Chodziły po galerii już ponad 4 godziny...
-Może już wrócimy do domu? -zapytała zmęczona mama- obeszłyśmy całą galerię już 5 razy..
-Możemy wracać -uśmiechnęła się młoda -właśnie, miałam ci przypomnieć, żebyśmy wstąpiły na Przekątną.
-Pokątną -poprawiła córkę -muszę ci jeszcze kupić nowe szaty, a bez ciebie to nie było możliwe...
-To w drogę!

☺  ☻  ☺  ☻  ☺  ☻  ☺  ☻

Przy wyjściu ze sklepu Madam Maklin Hermiona zauwarzyła chłopaka z pięknymi stalowoszarymi oczyma, a za nim gromadkę rudych ludzi. Najmłodsza dziewczynka podbiegła do niej.
-Cześć Mionka -przywitała się -Dzień dobry, pani Granger.
-Witaj, Ginny. -kobieta uśmiechnęła się
-A ty Hermi? Nie przywitasz się z przyjaciółką?
-Przyjaciółką?- zapytała zdziwiona brązowowłosa
-No co ty nie poznajesz mnie? Ginny Weasley.
-Przepraszam bardzo za córkę. Miała wypadek i straciła pamięć -odezwała się pani Granger
-Przykro mi -powiedziała lekko zasmucona Nie wiedziałam..
-Nic nie szkodzi Ginny. Nie smuć się. -pocieszyła ją -Nie będzie tak źle. Niestety musimy już iść, porozmawiacie w szkole. Do widzenia.
-Do widzenia -porzegnała się Ruda -pa, pa Hermiono
-Pa... -młoda Grangerówna nie mogła wydusić z siebie nic więcej

♪  ♫  ♪  ♫  ♪  ♫  ♪  ♫
Rozdział kilka dni później niż obiecałam, ale nie jest proste pisanie w szynie na palcu :/
Krótki rozdział, ale następny szykuje się już trochę dłuższy i mam nadzieje lepszy :)

Dragon Eye

1 komentarz:

  1. Fajnie ;)
    Czekam na ciąg dalszy ;D
    Zapraszam do mnie : http://victoria-baker-gordon.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń